Sprzedajesz przez internet ubrania, buty, wynajmujesz samochód, oferujesz mieszkanie turystom lub ogłaszasz swoje usługi, takie jak fryzjerskie? Wiedz, że platforma, z której korzystasz, albo już przekazuje, albo dopiero przekaże Twoje dane fiskusowi. Nowe przepisy wprowadzone na mocy dyrektywy DAC7, które weszły w życie 1 lipca 2024 roku, znacznie poszerzają możliwości kontrolne Krajowej Administracji Skarbowej (KAS).
Kogo dotyczą nowe przepisy?
Przepisy te mają na celu przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania przez osoby, które sprzedają towary lub świadczą usługi bez zarejestrowania działalności gospodarczej. Obejmują one nie tylko sprzedawców towarów, takich jak ubrania czy elektronika, ale także usługodawców oferujących wynajem mieszkań, samochodów czy usługi osobiste (np. fryzjerskie).
Od 1 lipca 2024 roku operatorzy platform, takich jak Vinted, Booking, Booksy i wiele innych, są zobowiązani do przekazywania danych sprzedawców i usługodawców do KAS. Oznacza to, że polski fiskus już teraz otrzymuje dane o sprzedaży z zagranicznych portali, a od początku 2025 roku zacznie otrzymywać pełną informację również z krajowych platform.
Nowe narzędzia kontroli
Dyrektywa DAC7 wprowadziła konieczność raportowania danych o transakcjach sprzedawców internetowych do administracji skarbowej, o ile przekroczone zostały limity 2000 euro przychodu lub 30 zakończonych sprzedażą transakcji. Obowiązek ten dotyczy każdej platformy pośredniczącej w sprzedaży, a dane te mogą posłużyć do kontroli poprawności rocznych rozliczeń podatkowych.
Dzięki tym nowym przepisom, fiskus będzie miał łatwiejszy dostęp do informacji o osobach, które uzyskują dochody ze sprzedaży online, a które mogą unikać opodatkowania. Przykładowo, sprzedaż ubrań kupionych w sklepach z odzieżą używaną, wynajem prywatnych samochodów czy świadczenie usług bez rejestracji działalności gospodarczej będą podlegały ścisłej kontroli.
Konsekwencje dla sprzedawców
Platformy internetowe są zobowiązane nie tylko do przesyłania danych do KAS, ale także do informowania sprzedawców o tym fakcie. Podawanie nieprawdziwych danych może skutkować poważnymi konsekwencjami, takimi jak żądanie uregulowania zaległych podatków lub nawet zgłoszenie sprawy do prokuratury, jeśli np. zostały podane fałszywe dane identyfikacyjne.
Organy skarbowe już od dawna posiadały możliwość kontroli prywatnych kont bankowych oraz przepływów pieniężnych. Nowe przepisy tylko ułatwiają fiskusowi zadanie, rozszerzając zakres danych, które muszą być przekazywane przez platformy internetowe.
Podsumowanie
Dla uczciwych sprzedawców nowe przepisy nie powinny stanowić zagrożenia. Mają one na celu wyłącznie osoby, które unikają opodatkowania, świadcząc usługi lub sprzedając produkty bez zgłoszenia tego do urzędu skarbowego. Krajowa Administracja Skarbowa będzie miała jeszcze więcej narzędzi, by monitorować i kontrolować sprzedaż internetową, a platformy takie jak Vinted, Booking czy Olx będą musiały współpracować z fiskusem, zapewniając mu dostęp do wszystkich niezbędnych danych.