Obietnica rządu o skróceniu czasu kontroli podatkowych u mikroprzedsiębiorców do sześciu dni w skali roku była jednym z kluczowych punktów „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów”. Jednak rzeczywistość pokazuje, że deklaracje te nie zostały zrealizowane. Zamiast sześciu dni, kontrole najmniejszych firm wciąż trwają średnio 14 dni, a rządowe plany utknęły w konsultacjach.
Mikroprzedsiębiorcy a limity czasu kontroli
Zgodnie z ustawą Prawo przedsiębiorców, czas trwania wszystkich kontroli w mikroprzedsiębiorstwach nie może przekraczać 12 dni roboczych w ciągu roku. Dotyczy to firm zatrudniających mniej niż 10 pracowników i osiągających roczny obrót netto poniżej 2 mln euro.
Jednak przepisy przewidują wiele wyjątków, które skutecznie omijają ten limit, takich jak:
- Kontrole zasadności zwrotu VAT.
- Kontrole mające zapobiec przestępstwom skarbowym.
Dodatkowo, kontrole mogą być przedłużane w szczególnych przypadkach.
Obietnice kontra rzeczywistość
- Planowane zmiany:
Ministerstwo Rozwoju i Technologii w kwietniu zaproponowało projekt ograniczający czas kontroli mikroprzedsiębiorców z 12 do 6 dni roboczych. Jednak mimo upływu miesięcy projekt nadal pozostaje na etapie konsultacji. - Rzeczywista praktyka:
Choć Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) w lutym zaleciła urzędnikom, by kontrole wliczane do limitu nie przekraczały 6 dni, w grudniu przyznała, że w 2024 roku średni czas kontroli wynosił 14 dni roboczych. - Czynności sprawdzające:
Urzędy skarbowe coraz częściej wykorzystują tzw. czynności sprawdzające, które nie podlegają limitom czasowym. To pozwala na prowadzenie działań de facto kontrolnych, omijając ustawowe ograniczenia.
Konsekwencje dla mikroprzedsiębiorców
Dłuższe kontrole oznaczają nie tylko większe obciążenie administracyjne dla firm, ale również potencjalne ryzyko zajęcia majątku w przypadku wykrycia nieprawidłowości. W praktyce mikroprzedsiębiorcy muszą liczyć na siebie i zabezpieczać swój majątek, by uniknąć poważnych konsekwencji finansowych.
Ekspert: „Obietnica była złożona zbyt pochopnie”
Według doradcy podatkowego Grzegorza Gębki, problem wynika z braku realnych zmian legislacyjnych i nieskuteczności rządowych działań. „Przepisy się nie zmieniły, praktyka również” – przyznaje ekspert.
Jak mikroprzedsiębiorcy mogą się chronić?
- Zabezpieczenie majątku:
W obliczu ryzyka długich kontroli podatkowych i potencjalnych sankcji warto rozważyć zabezpieczenie majątku, np. poprzez założenie spółki zagranicznej lub innej formy ochrony aktywów. - Prawidłowe prowadzenie księgowości:
Dbałość o dokumentację podatkową i współpraca z doświadczonym doradcą podatkowym mogą pomóc uniknąć problemów podczas kontroli. - Monitoring zmian w przepisach:
Mikroprzedsiębiorcy powinni być na bieżąco z planowanymi zmianami legislacyjnymi, by odpowiednio dostosować swoje działania do nowych wymogów.
Podsumowanie
Mimo obietnic skrócenia czasu kontroli podatkowych, mikroprzedsiębiorcy wciąż muszą mierzyć się z wydłużonymi kontrolami i praktykami, które omijają limity czasowe. Brak realnych zmian legislacyjnych oznacza, że przedsiębiorcy muszą samodzielnie dbać o zabezpieczenie swoich interesów i majątku. „Rząd zapowiadał zmiany, ale obietnica okazała się zbyt pochopna” – podsumowuje sytuację ekspert.