Coraz więcej przedsiębiorców wynajmujących mieszkania prywatne staje przed niespodziewanymi problemami podatkowymi. Jak pokazuje przypadek jednego z czytelników „Gazety Wyborczej”, urząd skarbowy ma prawo łączyć wszystkie dochody podatnika, co może prowadzić do nagłych decyzji o naliczeniu zaległych podatków.
Pan Jan, prowadzący działalność gospodarczą w zakresie tłumaczeń od 30 lat, dowiedział się, że urząd skarbowy postanowił połączyć jego dochód z działalności z dochodem z wynajmu kawalerki w 2020 roku. Po zsumowaniu tych kwot okazało się, że przekroczył on próg 200 tys. zł, który uprawnia do zwolnienia z VAT. W wyniku tej decyzji, fiskus nakazał zapłatę zaległego VAT-u za cztery lata wstecz, wraz z odsetkami, które obecnie wynoszą aż 14,5 proc.
Tykająca bomba przepisów
Jak przyznaje ekspert inFakt, Piotr Juszczyk, podobnych sytuacji może być znacznie więcej. Wielu przedsiębiorców nie informuje swoich księgowych o wynajmie mieszkań, co może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi. „Te przepisy to tykająca bomba, o której wielu przedsiębiorców nic nie wie” – ostrzega Juszczyk.
Wynajem krótkoterminowy pod lupą fiskusa
Skarbówka przygląda się także wynajmującym mieszkania na krótkoterminowy pobyt. Od lipca, w wyniku unijnej dyrektywy DAC7, urząd ma możliwość monitorowania każdej transakcji dokonywanej na platformach takich jak Airbnb. Oznacza to, że osoby wynajmujące mieszkania na doby są zobowiązane do odprowadzania 8 proc. VAT oraz zgłaszania dochodów z wynajmu w deklaracji PIT lub CIT. Dodatkowo, muszą zapłacić 23 proc. VAT od prowizji pobieranej przez platformy rezerwacyjne.
Jak uniknąć problemów z fiskusem?
Jeżeli wynajmujesz mieszkanie, ważne jest, aby zadbać o właściwe rozliczenia podatkowe. Nasza kancelaria oferuje dedykowane rozwiązania, które pomogą Ci uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek związanych z decyzjami urzędów skarbowych.
Skontaktuj się z nami, aby skorzystać z naszej pomocy prawnej i podatkowej.
