Czy Unia Europejska zamierza zaglądać do Twoich prywatnych wiadomości i firmowych danych? Brzmi jak teoria spiskowa, ale niestety coraz więcej faktów wskazuje, że to realny scenariusz. W Brukseli trwają prace nad rozporządzeniem „Chat Control”, które może poważnie wpłynąć na prywatność komunikacji elektronicznej – zarówno prywatnej, jak i biznesowej.
Co zakłada projekt?
Rozporządzenie ma pozwolić służbom na skanowanie treści wiadomości, czatów, zdjęć i załączników w czasie rzeczywistym – nawet jeśli są one szyfrowane, jak w przypadku aplikacji takich jak WhatsApp, Signal czy ProtonMail. Wszystko pod pretekstem walki z przestępczością internetową, w tym wykrywaniem materiałów nielegalnych.
Jednak eksperci biją na alarm: jeśli projekt wejdzie w życie w obecnym kształcie, złamie fundamentalne zasady ochrony prywatności, jakie obowiązywały dotychczas w UE. Oznacza to możliwość masowego, prewencyjnego podsłuchiwania niewinnych użytkowników i przedsiębiorstw.
Dlaczego to problem dla przedsiębiorców?
Dla firm, które przechowują dane klientów, korespondują z kontrahentami czy przesyłają umowy i faktury przez komunikatory – nowa regulacja oznacza potencjalny koniec gwarantowanej poufności. Może to:
- zwiększyć ryzyko wycieku danych,
- naruszać tajemnicę handlową,
- uderzyć w zaufanie klientów,
- skomplikować zgodność z RODO.
Jak się chronić?
- Zwiększyć nacisk na szyfrowanie end-to-end (E2EE), ale być świadomym, że może być ono naruszane przez tzw. backdoory.
- Przenieść komunikację strategiczną poza UE, np. do systemów hostowanych w Dubaju czy Szwajcarii.
- Zainwestować w audyty prywatności i legalne narzędzia anonimizacji danych.
- Wybrać strukturę działalności (np. Ltd), która lepiej chroni dane i operacje wrażliwe.
✉️ Chcesz zabezpieczyć swoją firmę przed cyfrową inwigilacją?
Skontaktuj się z naszą kancelarią. Oferujemy bezpłatną analizę Twojej sytuacji i pomożemy wdrożyć bezpieczne rozwiązania – również poza jurysdykcją UE. Twoje dane i prywatność zasługują na ochronę.
[youtube_shorts]
