Od 1 stycznia 2026 roku w życie mają wejść przepisy, które istotnie wpłyną na warunki zawierania umów zlecenia. Nowelizacja ma związek z koniecznością wdrożenia unijnej dyrektywy 2022/2041 i obejmuje m.in. zmiany w zakresie minimalnej stawki godzinowej, terminu wypłaty wynagrodzenia oraz wysokości grzywien dla nieuczciwych zleceniodawców.
Co się zmieni od 2026 roku?
Zmiany mają na celu ograniczenie nadużywania tzw. umów śmieciowych i lepszą ochronę zleceniobiorców. Nowe przepisy przewidują:
- obowiązek terminowej wypłaty wynagrodzenia – najpóźniej do 10. dnia kolejnego miesiąca kalendarzowego po wykonaniu zlecenia,
- konieczność stosowania minimalnej stawki godzinowej również w ramach umów zlecenia,
- weryfikację liczby przepracowanych godzin, co umożliwia kontrolę zgodności z obowiązującym minimum,
- znaczące podwyższenie kar dla zleceniodawców za naruszenia.
Jak będzie weryfikowana stawka minimalna?
Już obecnie minimalna stawka godzinowa ma zastosowanie do umów zlecenia, ale w praktyce bywa obchodzona. Popularnym rozwiązaniem jest dołączanie rachunków z oświadczeniem o przepracowanych godzinach, które często zastępują rzeczywistą ewidencję czasu pracy.
Od 2026 roku nacisk położony zostanie na przejrzystość i rozliczalność: każda godzina zlecenia musi zostać ujęta w rozliczeniu, a wypłata musi nastąpić terminowo.
Nowe, surowsze kary: nawet 45 000 zł
W przypadku wypłacenia zleceniobiorcy stawki niższej niż minimalna, lub niewypłacenia wynagrodzenia za wszystkie przepracowane godziny, zleceniodawcy grozić będzie grzywna od 1 500 zł do aż 45 000 zł.
Dla porównania – obecnie maksymalna kara to 30 000 zł. Nowelizacja przewiduje też odpowiedzialność osoby działającej w imieniu przedsiębiorcy.
Zwiększenie uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy
Planowane zmiany wpisują się w szerszą reformę, która ma na celu wzmocnienie roli Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Inspektorzy zyskają uprawnienia do wydania nakazu przekształcenia umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę, jeśli uznają, że doszło do nadużycia – np. gdy współpraca B2B zastępuje dawny etat, a jedynym klientem samozatrudnionego jest były pracodawca.
To oznacza większą ochronę pracownika i jednocześnie większe ryzyko dla pracodawców, którzy do tej pory obchodzili przepisy.
Co oznacza to dla firm?
Przedsiębiorcy muszą przygotować się na:
- obowiązek skrupulatnego rozliczania godzin zleceń,
- konieczność wypłat do 10. dnia kolejnego miesiąca,
- potencjalne kontrole PIP,
- podwyższone sankcje za niedopatrzenia.
Jeśli Twoja firma korzysta z umów cywilnoprawnych – to dobry moment, by zweryfikować ich zgodność z prawem i przygotować się na nadchodzące zmiany.